Pomysł opuszczenia miejskiego zgiełku i znalezienie własnego
miejsca, w którym żyje się przyjemniej i zdrowiej nie jest czymś
niezwykłym. Jest to konsekwencja rozwoju cywilizacji, której chyba
wielu z nas ma już dość. Jednak każdej takiej ucieczce towarzyszy
niepowtarzalna opowieść o trudach i perypetiach budowania własnego
kąta na Ziemi. Oto jedna z takich opowieści...
Zamieszkać w lesie
Nie od razu było pewne, że dom będzie drewniany, choć myśl o dosłownym
za mieszkaniu w lesie była bardzo kusząca. Lokalizacja domu w bezpośredniej
bliskości lasu, przy uroczej kapliczce, z widokiem na góry, jest
dla każdego inwestora swoistym wyzwaniem, by wybudować dom, który
będzie dobrze współgrał z otoczeniem, wtopi się w krajobraz, nie
zwracając na siebie uwagi wyszukaną formą architektoniczną czy też
technologią. Dlatego zasadniczym kryterium było wybudowanie domu
zdrowego, ekologicznego, z dobrych naturalnych materiałów. Kolejnym
ważnym elementem był czas realizacji inwestycji. Optymistyczny plan
zakładał, że całość procesu planowania i realizacji inwestycji uda
się inwestorom zakończyć w ciągu półtora roku.
|